LESKOWIEC

mycha

Dzisiaj z obywatelem adminem byłam na Leskowcu na (lub "z" jak kto woli) rowerach. Trasa troszeczkę męcząca stąd musiałam trochę pchać bike lub mój towarzysz to robił.Polecam ją wszystkim tym którzy mają siłę jechać ciąglę do góry po kamienistej drodze. Można znależć dużo grzybków.

bardakon

Wam Polica nie wyszła, ale nam się Leskowiec się udał.
Górę zaatakowaliśmy od Jamnika. Jadąc drogą, do Jamnika jest taka sama odległość jak do Tarnawy Górnej (ok 10km). Lepiej jest jechać stamtąd, ponieważ jest tam lepszy podjazd dla rowerów, choć nie bez momentów gdzie trzeba rower podprowadzić. Szlak zaczyna się między mostami, na przystanku PKS. Potem trzeba przejść na drugą stronę drogi i jedziemy w lewo aż do tablicy ogłoszeń. Tam skręcamy o 90' w prawo i jedziemy drogą naprzeciwko tablicy, nie sugeruje jednak tego żadne oznanienie.. musieli nam pomóc tubylcy Wink Od tego momentu szlak jest już dobrze oznaczony.
Trochę szliśmy z rowerami, trochę jechaliśmy na nich aż osiągnęliśy Schronisko (szybkie spisanie danych) i pojechaliśy na Laskowiec.

W drodze powrotej mój max nie był zbyt duży- 36km/h. W połowie drogi spotkaliśmy dwie Panie szukające drogi do Ponikwii (króra jest po drugiej stronie góry), Jedną z nich była moja fizyczka z LO

Pod koniec odbiliśmy na czrny szlak. Moment gdzie można sięzgubić jest zaraz za białym domkiem. Tam po ok 10m trzeba skręcić w polną drogę w prawo. To także nigdzie nie jest oznaczone.

Powrót to domu asfaltem.

mateeq

musze sie wybrac od strony jamnika skoro mozna wyjechac z tamtej strony jeszcze rowerem nie podjezdzalem;) musze to nadrobic ;p